poniedziałek, 10 grudnia 2012

Podarunki


8 grudnia 1683 r.


   W Łańcucie król pozostawił parę pamiątek- łupów wojennych- spod Wiednia. Przekazał je mi, bym się nimi zaopiekował. Są to rzeczy różnego użytku: 
  • Armata wojsk polskich, którą na razie postawiłem na dziedzińcu wewnętrznym. Gdybym ustawił w sieni, żadna karoca nie mogłaby wjechać.

  • Otrzymałem także Portierę- gruba kotara, która zasłaniała wejście do namiotu tureckiego. Według mnie jest pięknie wykonana. W kolorze złota ukazuje przepych i odmienność kultury orientu.



  • Zestaw do parzenia kawy, należący do Kara Mustafy. To muszę przyznać dość oryginalna rzecz w Polsce. Nie ma u nas tradycji picia kawy. Myślę jednak, że za parę lat większość z nas nie będzie mogła się bez tego napoju obejść.

  • Jest jeszcze parę innych rzeczy, ale to małe drobiazgi.






2 komentarze: